Każdy z Nas chciałby urządzić pokoik bądź kącik dla swojego dziecka, tak by czuło się tam bezpiecznie, spokojnie, po prostu najlepiej. Zazdroszczę tym, którzy do dyspozycji mają cały pokój, by udekorować go wedle ulubionej kolorystyki dziecka, postaci z bajki czasami spełniając też jakieś Nasze marzenia, gdy byliśmy dziećmi. My póki co (bo mam nadzieję, że w końcu ta zmiana nastąpi) dzielimy pokój z Olą. Wiec nie jest tak jak być powinno, nie mogę na wiele rzeczy sobie pozwolić, bo po prostu nie ma na to miejsca.
A Internet pełen jest przepięknych ozdób począwszy od przepięknych koszy na zabawki, skrzynek, liter czy to drewnianych czy też materiałowych, girland, tiulowych pomponów, pięknych świecących kul, drewnianych domków na małe figurki czy książki, ramek, posterów - na każdym kroku coś pięknego.
I właśnie o tych ostatnich chciałam dzisiaj napisać. Ostatnio bardzo modne zrobiły się metryczki w formie serduszek. Moim zdaniem świetna ozdoba do pokoju, czy to w ramce, czy na ścianie, a nawet spotkałam się, że ktoś taką metryczkę miał zrobioną na płótnie. Najważniejsze dane i słowa określające dziecko w jednym. Prezentuję się naprawdę fajnie i każdy, kto Nas odwiedza zwraca na taką ramkę uwagę.
W sieci pełno także różnego rodzaju posterów, plakatów na ścianę. Na to właśnie tak naprawdę mogę sobie najbardziej pozwolić, dlatego nad łóżeczkiem Oli pojawiła cudowna metryczka. Metryczkę pokazywałam Wam już kiedyś na profilu na facebooku, ale zdolna Natalia z
mamaDa przygotowała dla Nas inną z fajnym jakby cieniowanym tłem, wyraźniejszym imieniem Oli i innym zdjęciem, które bardziej pasuję. Obok takiej metryczki, która dopiero robi wrażenie pojawił się plakat z modlitwą. Dla mnie cudo! Czyż razem nie komponują się dobrze? Moim zdaniem wspaniale!
Oprócz tego Natalia przygotowała dla Nas jeszcze dwa postery. Nasz rodzinny i abecadło Oli. Czas tak szybko płynie, że warto spisać najfajniejsze słowa jakie wymawiają bądź też przekręcają Nasze pociechy. Ja wpadłam na taki pomysł. Póki co pokazuję Wam jeszcze nie oprawione i powieszone, bo na to musimy jeszcze znaleźć miejsce, w którym prezentować się będzie najlepiej.
W planach z Natalią mamy jeszcze plakaty do pokoju mojej chrześnicy, która ma duży pokój, lecz ściany puściutkie. Będę trzy fajne postery w kontrastowych kolorach. Niebawem na pewno pokaże!
A czy Wasze ściany zdobią jakieś plakaty? Może również metryczki bądź ulubione cytaty/hasła?
Ja z całego serca polecam Natalię, która sprosta każdemu wyzwaniu, pomoże, doradzi, pokombinuję tak, że będzie zadowoleni.
Zapraszam więc na zdjęcia ;-)
W dodatku dostaliśmy od Natalii przepiękny prezent w postaci trzech
posterów - jeden bardzo modny w ostatnim czasie - zasady panujące w
domu, drugi i trzeci zrobiony specjalnie dla Nas - rodzinne drzewo i
olinkowy słownik, gdy zaczynały pojawiać się pierwsze wyrazy.