sobota, 29 marca 2014

O przyjaźni słów kilka.

Świat się zmienia, zmieniają się wartości, priorytety. Mama nie raz opowiadała mi, że w czasach jej dzieciństwa słowo przyjaciel to było bardzo wartościowe słowo, na to miano trzeba było po prostu zasłużyć. W dodatku przyjaźnie zapoczątkowane w tamtych czasach, przetrwały do dzisiaj. I to jest piękne. I podziwiam, zazdroszczę wręcz.

Boli fakt, że w tych czasach słowo przyjaciel stało się tak powszechne. Wszystkie niemal znajomości otrzymują miano przyjacielskich. Niby dobrze, że ludzie mają przyjaciół, nie są sami. Ale czy nie jest to tak, że bardzo pragniemy tej prawdziwej przyjaźni, oszukując się, a potem, niestety przechodzimy duże rozczarowanie?
Czym więc dla ludzi jest przyjaźń?

I ja miałam okres w swoim życiu, że wydawało mi się, że wokół mnie jest wiele przyjaciół. Wszystko zmieniło się i pękło jak bańka mydlana, kiedy w moim życiu pojawił się dramatyczny okres. Żaden z jak mi się wtedy wydawało, przyjaciół, nawet nie zauważył, że coś jest nie tak, że coś dręczy, boli..
Po prostu się oszukiwałam, lecz wtedy coś we mnie pękło i do tej pory nikt nowy takiego miana już nie otrzymał.

Zauważyłam też, że gdy kończy się jakiś okres w Naszym życiu kończą się wszystkie znajomości.
To przykre, że kiedyś tak bliskie, dzielące wszystkie sekrety, teraz nawet o sobie nie pamiętamy.
Czy inny przykład - jak papużki nierozłączki, każdy dzień zaczynałyśmy od nowych ' akcji'. Na strychu mam jeszcze pudełko pełne rysunków i tego wszystkiego, co wtedy stworzyłyśmy, czy zbierałyśmy. A teraz? Mijamy się, byle jak najdalej od siebie, byle by się nie spotkać. Przykre? Ale prawdziwe.

I wcale nie jest mi smutno. Nie mam zamiaru tracić entuzjazmu. Szkoda mi na to jakże cennego czasu. Mam jeszcze wokół siebie ludzi, których choć boję się nazwać przyjaciółmi, byli są i będą. I chociaż nie mogą Nas odwiedzać tak często jakby chciały, pytają, piszą, dzwonią. Po prostu interesują się mną, Olą, pamiętają o wszystkich najmniejszych rocznicach. Są i za to im dziękuję. Nie na chwilę, nie wtedy kiedy sami potrzebują pomocy, ale zawsze, na zawsze.

Jak u Was to wygląda? Macie prawdziwych przyjaciół?




piątek, 21 marca 2014

Akcja wymiana ;-)

Na jednym z blogów, które bardzo chętnie czytamy - Natanielkowo zorganizowana została bardzo fajna akcja wymiankowa. Akcja polegała na tym, że pomiędzy tymi, którzy wyrazili chęć uczestnictwa odbyło się losowanie i na e-maila dostaliśmy dane osoby, do której wysłać mieliśmy paczuszkę. Wczoraj, nie dość, że ze szczęścia (nowy wygląd bloga) skakałam z radości, to jeszcze Pani listonosz przyniosła wyczekiwaną paczuszkę. W całej akcji najfajniejsze moim zdaniem jest właśnie to oczekiwanie, otwieranie z zapartym tchem. Ciekawość co tam też jest w środku, od kogo paczuszka przyszła. Kompletowanie paczuszki jest samo w sobie trochę stresujące, bo nie wiadomo, co wysłać, aby druga strona była zadowolona. Mam jednak nadzieję, ze Nasza paczuszka podobała się tak samo, jak ta, która doszła do Nas. Jak wspomniała też Natanielkowa mama, akcja ta zbliża wszystkich uczestników, pozwala poznać świetne osoby. My właśnie poznałyśmy przesympatyczną Anię, która ma prześliczne córeczki o imionach, które zawsze bardzo mi się podobały ;-) Ania wraz z córeczkami przygotowała świetną paczkę dla Oli i dla mnie ;)
Książeczki Ola wręcz uwielbia, więc z zaciekawieniem obracała nowe strony. Kot, który jest ulubionym zwierzątkiem Oli od razu przypadł jej do gustu, nie mówiąc już o koronie, w której wygląda jak Nasza mała Księżniczka. Widać, że w paczuszkę włożone jest serducho, co bardzo doceniamy i jeszcze bardziej dziękujemy!

Tak wygląda zawartość Naszej paczuszki


Tutaj pierwsze zdjęcia w koronie


Z takim zaciekawieniem oglądam książeczki

Tak daję buziaki dziewczynkom w książeczce


Kotecek ;-)

Buziaczki i tulaski


A sam koniec Nasza Księżniczka

Jeszcze raz bardzo dziękujemy!